#8 Analogia to jądro procesu poznania cz. 2
W ostatniej części wykładu (od 56:00) prof. Hofstadter opowiada o tym, w jaki sposób przejęzyczenia demaskują mechanizmy, które kryją się za produkcją ludzkiej mowy. Każde przejęzyczenie świadczy o tym, że gdzieś w naszej głowie toczy się niewidzialna walka: to jednostki leksykalne walczą ze sobą o to, która z nich ma zostać wypowiedziana.
Analogia oznacza, że niektóre regiony naszej przestrzeni semantycznej nakładają się na siebie. W przypadku niektórych pojęć (np. pies-kot) analogia jest słaba i zwycięzca takiej walki jest jednoznaczny. W przypadku innych (np. zmarł-zmarzł) analogia jest już silniejsza, i dlatego może zdarzyć się, że mówca powie nie to, co miał na myśli. Ta sama zasada dotyczy zlepków wyrazowych, jak na poniższym slajdzie.
Na czym fizycznie polegałby ten mechanizm? Przypuszczam (tego nie mówił już D.H.), że wyjaśnieniem jest architektura pandemonium, o której pisałem we wpisie #3. Czasami zdarza się, że w czasie produkcji mowy na ostatnim etapie "wygrają" dwa demony jednocześnie, lub różnica między ich poziomami aktywacji jest niewielka.
Osobiście wydaje mi się to bardzo ciekawe, ponieważ, oprócz demaskacji samego mechanizmu pokazuje to, jaki "bałagan" mamy w głowie: chaotyczne obwody neuronowe, między którymi zdarzają się zwarcia i prąd płynie nie tam, gdzie trzeba...
To rodzi również wiele intuicji na temat naszego procesu myślowego. Na przykład (takie jest moje własne przypuszczenie), że myśli tworzą łańcuch współzależnych ogniw. W każdym kolejnym "węźle myślowym" mamy ograniczoną liczbę ścieżek, po których myśl może popłynąć. Każda kolejna myśl wynika z poprzednich. Nie ma takich sytuacji, żeby jakaś myśl pojawiła się znikąd. Albo żeby sygnał elektryczny przeskoczył nagle z jednego końca mózgu na drugi. Prąd musi płynąć przez kolejne węzły i nie może ich po prostu przeskoczyć. Powoduje to pewną ociężałość myślową i w znacznym stopniu ogranicza naszą kreatywność.
Jednak są to już tylko moje spekulacje, tym bardziej że nie znamy jeszcze dokładnego mechanizmu powstawania myśli. Być może kiedyś jeszcze spróbuję rozwinąć ten temat.
Komentarze
Prześlij komentarz