#26 Neuro-buddyzm #1
Kiedy wsłuchuję się uważnie w swój głos wewnętrzny, zauważam, że... nie jest to jedyny głos, jaki mogę tak usłyszeć. Mój wewnętrzny monolog jest raczej polifoniczny niż monofoniczny. Proces kognitywny w naszym "mokrym komputerze" nie jest czysty, ale jest zanieczyszczony przez liczne szumy, które, będąc zwykle nieuświadomione, mają duży wpływ na nasze samopoczucie. Każda myśl pociąga za sobą analogie, konotacje, które dają kontekst naszym doświadczeniom. Ślepy proces, jakim jest ewolucja, ukształtowała nasze mózgi w ten sposób - bazując na ograniczonych materiałach, kierując się nie logiką prawdy, a logiką przetrwania, oraz posługując się metodą prób i błędów. Wszystko to owocuje tym, że nasze sieci neuronowe są dosyć chaotyczne ("neuronowe spaghetti"), a na poziomie naszego "interfejsu użytkownika" przedstawia się to jako chaos myślowo-uczuciowy. Graficznie wyobrażam to sobie w ten sposób: To dlatego nasze nastroje, kompleksy, błędne opinie mają taką duż