#37 Niekartezjańska reinkarnacja

 Przez długi czas miałem problem z pogodzeniem buddyjskiego anatmana (nie-ja) z ideą reinkarnacji. Jeśli nie ma esencjonalnej jaźni i wszystko jest nietrwałe, to w takim razie czym jest to coś, co jest w stanie przetrwać śmierć i odrodzić się w następnym życiu? Co podlega reinkarnacji, na jakiej podstawie możemy stwierdzić tożsamość dwóch kolejnych "wcieleń"? 

Na fali moich studiów nad Tybetańską Księga Umarłych przyszło mi do głowy takie rozwiązanie tego problemu:

Istnieje pewna rzeczywistość psychiczna - rzeczywistość ta jest nieosobista, tylko tworzy sobie wrażenie bycia "czyjąś osobistą przestrzenią"*. Reinkarnacja polegałaby na zmianie jakości tej rzeczywistości psychicznej - odtwarzaniu w różnych formach poczucia bycia osobą przez bezosobową przestrzeń. Tunel świadomości jest względnie stały, tylko zmieniają się jego wewnętrzne dekoracje. W tej sytuacji nawet śmierć tak naprawdę nie istnieje - jest to tylko wewnętrzne zjawisko tego tunelu. (Mówimy o śmierci na poziomie prawdy konwencjonalnej, ale na poziomie prawdy absolutnej nie ma żadnej śmierci). W tej sytuacji pytanie "Czym jest to, co może przetrwać śmierć?" okazuje się bezprzedmiotowe, ponieważ opiera się na błędnych założeniach.

*Na fali tych rozważań przypomniał mi się Jung i jego "nieświadomość zbiorowa". Istnieją osobiste i nieosobiste warstwy psychiki; to co nieosobiste, wydaje się być pierwotne; osobiste natomiast wtórne (późniejsze ewolucyjnie i wyrosłe na bazie tych wcześniejszych). Jeśli ludzka psychika składa się z warstw, to poczucie bycia osobą przynależy do jednej z tych bardziej powierzchownych. To, co tkwi w nas głębiej, jest z perspektywy codziennego stanu świadomości do tego stopnia obce, że bardzo trudna/niemożliwa jest identyfikacja z tymi treściami. Większość z nas przeżywa poczucie bycia osobą jako coś oczywistego i spontanicznego, a poczucie bezosobowości wymaga wielkiego wysiłku. W rzeczywistości, potężny wysiłek i miliardy lat pracy "musiała" "wykonać" ewolucja, żeby przekonać Jasia że jest Jasiem. Tak przypuszczam.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#54 Najtrafniejsza prawda o umyśle?

#48 Ken Wilber, One Taste - ulubione fragmenty

#53 Ślepcy i słoń - ulubione fragmenty